INFOsportowiec


Kwiecień 11, 2017

Emocje już opadły

Już ponad 2 tygodnie temu zakończył się sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich 2016/17. Tegorocznym dominatorem okazał się niespełna 24- letni austriacki skoczek, Stefan Kraft, który zgarnął prawie wszystkie trofea. Na drugim miejscu zakończył sezon Kamil Stoch, tracąc do zwycięzcy cyklu 141 punktów.

Kryształowa kula, mała kryształowa kula, podwójny tytuł mistrza świata, 8 wygranych konkursów, rekord świata – tymi osiągnięciami minionego sezonu może pochwalić się z Stefan Kraft. Do tej kolekcji brakuje jedynie zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni, kiedy to skoczka pokonały problemy zdrowotne. Mimo wszystko niepodważalnym jest fakt, że austriacki zawodnik nie miał sobie równych.

Trudno jest wskazać to jedno, najważniejsze wydarzenie tegorocznego sezonu. Z pewnością Mistrzostwa Świata w Lahti i dwa złote medale indywidualne ze skoczni normalnej oraz dużej to dla Krafta wspaniałe osiągnięcie. W obydwu konkursach srebro zdobył Andreas Wellinger, a brąz przypadł kolejno Markusowi Eisenbichlerowi oraz Piotrowi Żyle. Z Finlandii Austriak wywiózł ponadto srebro z konkursu drużyn mieszanych oraz brąz z konkursu drużynowego, który to wygrali polscy skoczkowie.

Do historii przejdzie również daleki lot Stefana Krafta na skoczni w norweskim Vikersund. 18 marca skoczek uzyskał tam kosmiczny wynik 253,5 metra! Rezultatem tym Austriak ustanowił nowy nieoficjalny rekord świata.

Rekordowy skok Stefana Krafta w Vikersund

kraft

Warto też wspomnieć o Turnieju Czterech Skoczni, który jak co roku rozgrywany był w Niemczech i Austrii. Całe zawody obfitowały w wiele nieoczekiwanych momentów i wydarzeń. Pierwszym z nich było oczywiście wycofanie się jednego z głównych faworytów do zwycięstwa – Stefana Krafta. Wtedy to oczy dziennikarzy, kibiców i trenerów zwróciły się w stronę Daniela Andre Tandego, w którym to zaczęto upatrywać kandydata do końcowego triumfu.  Norweg, tak jak się spodziewano, spisywał się doskonale w kolejnych konkursach. Wygranej przeszkodziła Norwegowi jednak wada techniczna wiązadeł przy jednej z nart. W trakcie ostatniego skoku, który miał przypieczętować jego zwycięstwo w Turnieju, nastąpiło przerwanie i Tande musiał ratować się przed upadkiem, przez co oddał słaby skok i ostatecznie zakończył Turniej Czterech Skoczni na 3 miejscu. Na najwyższym stopniu stanął za to Kamil Stoch, a 2 miejsce nieoczekiwanie zajął Piotr Żyła.

Postawa całej polskiej drużyny w minionym sezonie była dla wielu zaskoczeniem. Pod wodzą nowego trenera, Stefana Horngachera, po raz pierwszy w historii, Polska zdobyła Puchar Narodów. Trofeum to było zwieńczeniem ciężkiej pracy jaką polscy skoczkowie włożyli w przygotowania do sezonu i jednoznacznie wskazała obecnie najlepszą reprezentację w stawce. To dzięki zmianie w sztabie szkoleniowym Kamil Stoch mógł znów rywalizować na najwyższym poziomie, a do stawki najlepszych weszli również Maciej Kot oraz Piotr Żyła. Drugie miejsce Stocha, 5 Kota oraz 11 Żyły w Pucharze Świata napawa optymizmem przed kolejną zimą, kiedy to rozegrane zostaną Zimowe Igrzyska Olimpijskie. 

Do listopada i pierwszego skoku w sezonie 2017/18 jeszcze wiele miesięcy oczekiwania. Dla spragnionych emocji kibiców jest jednak dobra wiadomość – już w lipcu rozpoczyna się Letnie Grand Prix. Tytułu w tym roku będzie bronił nie kto inny jak Maciej Kot. Szykuje się więc wspaniała rywalizacja, a to  wszystko już za 3 miesiące !

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *